
Moja matka znalazła ten przedmiot w szufladzie mojego ojca… Czy to jest to, czego się obawiam?
Miał około trzydziestu centymetrów wysokości. Była całkowicie gładka, z wygrawerowanymi na niej drobnymi wzorami. Posiadał także stawowe łodygi, bardzo cienkie, przypominające czułki. Nie ma jednak żadnych wskazówek co do przydatności lub przeznaczenia tego obiektu.
Dziwny kontakt (5/10)
W końcu inicjatywę podjął syn. Dla niego ten wybór nie był wcale błahy; w chwili, gdy chwycił ten przedmiot, pogrążył się we wspomnieniach, bardziej mistycznych niż tajemniczych.
Mylące wspomnienia (6/10)
Natychmiast przypomniał mu się pewien obraz. Widział już, jak jego ojciec trzymał ten przedmiot w rękach. Przypomniał sobie czasy, gdy był jeszcze dzieckiem i mieszkał w ich garażu. Po odzyskaniu przytomności postanowił zbadać sprawę dokładniej.
Ostrzeżenie przed lodem (7/10)
Dawny kolega ojca, emerytowany profesor fizyki, długo obserwował obiekt. Potem stał się bardzo zagadkowy. „Nie mogę ci nic powiedzieć. I powinieneś to wpisać .” Nie trzeba było wiele więcej, aby jeszcze bardziej rozbudzić ciekawość młodego człowieka.

Co nie powinno istnieć (8/10)
Gdy chciał dowiedzieć się czegoś więcej, były kolega po raz kolejny uniknął odpowiedzi. Odpowiedział bez wahania: „Ponieważ nie powinno tego być”. Odpowiedź, która natychmiast zamknęła rozmowę.

Tajemnicze współrzędne (9/10)
Przyjrzawszy się bliżej przez lupę, młodzieniec dostrzegł szereg wygrawerowanych cyfr. Były to współrzędne GPS prowadzące do odległego lasu. Stała tam opuszczona chata, ukryta za drzewami.